Jarek Pokrywczyński, znany też jako Juda

Szalom!
    

[start] [o mnie] [wiersze] [rozmyślanki] [dekalog] [z literatury]



Jak ważne jest to, że Jezus sam siebie określa jako Syna Człowieczego.


         Przed ukazaniem wagi zwrotu „Syn Człowieczy", należy zobaczyć znaczenie tego tytułu oraz jego odniesienia biblijne i kulturowe w czasach Jezusa.

        W całej Biblii zwrot: „syn człowieczy" jest użyty około 180 razy, w tym przez samego Jezusa około 80 razy, oraz: jeden raz Dziejach Apostolskich (7,56), jeden raz w Liście do Hebrajczyków (2,6), dwa razy Apokalipsie świętego Jana (1,13;14,14)1. Chrystus nigdy w czasie swojego ziemskiego życia nie określał się jako Bóg, nigdy wyraźnie nie powiedział o sobie, że jest Synem Bożym, czy nawet Synem Dawida2. Ulubionym określeniem Jezusa jakiego używał w stosunku do siebie był właśnie tytuł: „Syn Człowieczy". Ważnym jest więc zrozumienie co oznaczał ten zwrot dla ludzi współczesnych Jezusowi. „Wyrażenie hebrajskie i aramejskie ‘syn człowieczy’ (ben-’adam, bar-’enaš) jest bardzo często synonimem słowa ‘człowiek’ (por. Ps 80, 18). Oznacza ono pewne indywiduum rasy ludzkiej (‘syn ludzkości’). Mając na myśli  tego, który jest ojcem całego rodzaju ludzkiego i nosi jego imię, można powiedzieć, że wyrażenie to znaczy tyle co słowo ‘syn Adama’."3  W Biblii zwrot ten często ukazuje ułomność człowieka (np. Iz 51,12; Hi 25,6), jego znikomość przed Bogiem (Ps 11,4; 89,48; 90,3). Do Ezechiela Bóg głównie zwraca się: „synu człowieczy", ukazując dystans istniejący pomiędzy Bogiem a człowiekiem. W czasach Chrystusa w języku potocznym zwrot ten oznaczał każdego człowieka, ze wszystkimi jego słabościami i skłonnościami. Współczesny Jezusowi Żyd mówiąc o kimś: „Bar Enasz", mógł więc mieć na myśli człowieka jako przedstawiciela gatunku. Nie jest to jednak wytłumaczenie w pełni zadowalające. W księdze Daniela pojawia się nagle, odbiegająca od powyższej definicji, tajemnicza Postać. Widzimy tu kogoś kto wygląda „jakby Syn Człowieczy" (Dn 7,13.144), z treści tego fragmentu widać wyraźnie, iż Syn Człowieczy z księgi Daniela wyposażony jest w cechy mesjańskie. W żydowskim piśmiennictwie pozabiblijnym również pojawia się określenie: Syn Człowieczy, chodzi tu głównie o Księgę Henocha5, znaną, czytaną i najwyraźniej szanowaną w czasach Jezusa6. W księdze tej Syn Człowieczy jest zbawcą ludzkości, twórcą nowego porządku, sprawuje sąd nad ludźmi i światem. Opisana tam postać Syna Człowieczego wyraźnie ma zabarwienie transcendentalne i mesjańskie. Dlaczego jednak Jezus, (który ukrywa swoje boskie i mesjańskie atrybuty, nie określając się nigdy jako Syn Boży czy Mesjasz) używa tytułu Syn Człowieczy o przebijającym mesjanistycznym zabarwieniu (Dn 7,13.14) i wskazujący na preegzystencję (Hen 48,2-6)7. Przyczyna leży najprawdopodobniej właśnie w podwójnym znaczeniu tego zwrotu. Dzięki  podwójnemu znaczeniu tego zwrotu (pełnoprawnemu w świetle Starego Testamentu), ludzie słysząc Jezusa mówiącego o sobie jako o Synu Człowieczym, nie przywiązywali do tego miana szczególnej wagi. Określało ono w ich oczach Jezusa jako zwyczajnego człowieka, jednego spośród śmiertelników. Widzimy również to, że Jezus odwracał często uwagę uczniów od czasu nastania Królestwa (Dz 1,6.7), którego przyjście było kojarzone z pojawieniem się Mesjasza. Jezus odwracał uwagę ludzi od ich oczekiwań militarnego wyswobodzenia spod władzy Rzymian. Tak więc tytuł ten posłużył Jezusowi jako specyficzna zasłona. Czy jednak tylko to?

Wydaje się, że celem Jezusa było nie tylko ukrycie cech mesjańskich czy swej boskości, lecz również (jeśli nie głównie) wyraźne wskazanie na swoją ludzką (i co za tym idzie zwyczajną) egzystencję. Ewangelie potwierdzają wyraźnie, że „był on prawdziwym człowiekiem. Tak jak my, wyrósł z niemowlęctwa, poprzez dziecięctwo i doszedł do męskiej dojrzałości (Łk 2,40). Przejął zawód Józefa - był cieślą (Mk 6,3; Łk 3,23). Doświadczył prób i pokus dotykających wszystkich ludzi (Łk 22,28; Mt 4,1-11). Wiedział co to znaczy być zmęczonym (Mk 4,37-38), głodnym (Mt 4,2) i spragnionym (J 4,6-7). W swojej ludzkiej wiedzy był ograniczony (Mt 26,36-40). Realna inkarnacja spowodowana poprzez realne poczęcie i narodzenie z dziewicy dała w efekcie realną osobę."8  Prawdopodobnie tutaj tkwi powód dla którego Jezus tak często używa tego tytułu. Chcąc aby głęboko w świadomości uczniów wyryło się to, że On jest człowiekiem i całe Jego życie było ludzkie. Jak widać to w pismach apostołów świadomość ta zakorzeniła się uczniach, lecz jakby już przytłumiona faktem zmartwychwstania i wniebowstąpienia oraz obawą umniejszenia osoby Jezusa. Paweł pisząc do Tymoteusza pisze wyraźnie o „człowieku Jezusie Chrystusie" (1Tym 2,5). Również w innych miejscach apostoł pokazuje człowieczeństwo Jezusa (1Tym 3,16; Gal 4,4; Hbr 5,7) używając równocześnie z upodobaniem tytułu Jezusa: „Syn Boży" (np.: Rz 1,14; 2Kor 1,19; Hbr 4,14).

Kwestia człowieczeństwa wpływa również na posłannictwo Jezusa, którym było przywrócenie, utraconej przez Adama, relacji pomiędzy Bogiem a ludźmi. Tak jak człowiek zerwał tę relację, tak też człowiek musiał ją naprawić. Wielokrotnie Bóg nawoływał ludzi by byli świętymi jak On. Lecz naśladowanie Boga jest trudne, a w stanie grzechu staje się to wręcz niemożliwe. Jezus jednak jako doskonały człowiek mógł tego dokonać. Patrząc dokładniej na życie Jezusa okazuje się, że każdy Jego krok i dzieło za życia, nie był poświadczeniem o Jego Boskości (sic!), lecz świadectwem o Jego pełnym człowieczeństwie. Widzimy nagle, że cuda, których dokonuje, nie czynił jako Bóg lecz jako człowiek mający doskonałą relację z Ojcem.

Ewangelie Mateusza (1,1-16) i Łukasza (Łk 3,23-38) rozpoczynają się od genealogii Jezusa, co ma ukazać, że niezależnie od sposobu Jego poczęcia, Jego narodziny i pochodzenie były ludzkie. Zaś Jan wyraźnie poświadcza, że „Słowo ciałem (sarx) się stało" (1,14). Po narodzinach nastąpiły lata zwykłego wzrostu i rozwoju (Łk 2,40-52) w środowisku domowym i rodzinnym (Mk 6,1-6). Jezus według świadectwa ewangelii podlegał ludzkim ograniczeniom: łaknieniu (Mt 21,18), pragnieniu (Mt 11,19). Przed swoją śmiercią fizyczną odczuwał męki duszy i ciała (Mk 14,33-36; Łk 22,63; 23,33). Także w swych uczuciach był w pełni ludzki: radował się (Łk 10,21), smucił (Mt 26,37), kochał (J 11,5), współczuł (Mt 9,36), bywał zdziwiony (Łk 7,9), nieobcy był Mu nawet gniew (Mk 3,5). Wyraźnym potwierdzeniem człowieczeństwa Jezusa był fakt, iż szatan kusił Go do popełnienia grzechu (Mt 4,1-11; 27,42; Mk 1,24; 8,33; Łk 11,15-20; Hbr 4,15). Również relacja Jezusa z Bogiem, choć była relacją w pełni doskonałą i odbywała się w pełni posłuszeństwa woli Boga (Mt 26,39.42; Mk 1,11; Łk 9,35; J 4,34; 8,29), jednak była relacją człowieka, przeżywającego swoje człowieczeństwo (Mt 26,38.39.42), z pełnym chwały Bogiem. Wszystko zaś co czynił Jezus, czynił na chwałę Ojca (J 12;28; 17,4). Jezus jako człowiek był doskonałym uosobieniem miłości bliźniego (Mt 9,36; J 13, 1.34; 15,12-16). Doskonałość Jego poświęcenia dla innych jest najpełniej widoczna w Jego śmierci (Mk 10,45; Rz 5,8; Gal 2,20; 1J 3,16). Jezus jako człowiek był jednak kimś, komu obce było napięcie wewnętrzne, poczucie winy, dezorientacja i konflikty wywołane upadkiem (Mt 22,46; Mk 3,4; J 19,8-11). Równocześnie miał On świadomość swej szczególnej relacji z Ojcem, bezwarunkowego oddania się pełnieniu woli Ojca, wykorzystania w pełni swojego wewnętrznego potencjału w Bożym dziele (Mt 11,28). Tym czym różnił się od możliwości zwykłego człowieka była pełna wolność od grzechu, który niesie śmierć (Łk 7,11-16; 8,49-56). Bezgrzeszność nie jest jednak zaprzeczeniem ludzkiej natury lecz potwierdzeniem jej poprzez pełne odpowiedzenie na powołanie człowieka: świętość i doskonała relacja z Bogiem. Ostatecznie poddał się jednak śmierci, lecz nie dlatego, iż miała nad Nim władzę, lecz aby ją pokonać. Śmierć i zmartwychwstanie nie przekreślają jednak człowieczeństwa Jezusa. „Jego rozmowy z Martą (J 20,11), Tomaszem (J 20,24) i Piotrem (J 21,15) wykazują jednak jak gdyby jeszcze głębszą ludzką wrażliwość, tak jakby cierpienie na krzyżu zbliżyło Jezusa jeszcze bardziej do Jego ludzkich przyjaciół. Dotychczas materiał dowodowy ograniczony był głównie do czterech ewangelii, natomiast pozostała część Nowego Testamentu również składa zdecydowane świadectwo o autentycznym człowieczeństwie Jezusa (Dz 2,22; 13,38; 17,31; Rz 8,3; Flp 2,8; Kol 1,22; 1Tym 2,5; Hbr 2,14; 1P 4,1). Nauczanie biblijne zostało podsumowane w słowach: ‘Jeżeli był On kimkolwiek innym, to z pewnością był również człowiekiem’ (Hoskyns i Davey)."9

        Z autentyczności człowieczeństwa Jezusa wynikają dwa aspekty, które są istotne dla naszego życia z Bogiem.

Aspekt pierwszy. Jak zostało zaznaczone wcześniej Jezus przyszedł przywrócić utraconą relację pomiędzy Bogiem a ludźmi. Tym co oddzielało Boga od ludzi był grzech zaś „dzięki wierze w Chrystusa bariera grzechu została usunięta. Jesteśmy pojednani z Bogiem, który odwrócił od nas swój święty gniew (Rz 5,9), usprawiedliwieni, bowiem święte prawo Boże jest całkowicie wypełnione przez Chrystusa (Rz 3,24; Ga 3,130, odkupieni z niewoli grzechu i zła (Ef 1,7), oświeceni prawdą Bożą przez Ducha Świętego (1Kor 2,10)"10 . Zdarza się jednak, że upadamy, w tym wypadku mamy rzecznika i obrońcę przed Ojcem, samego Jezusa (1J 2,1). Naszą pociechą jest to, iż rzecznik Ten doskonale zna naszą sytuację. On nie musi się „wczuwać w naszą rolę", doskonale zna nasze słabości, pokusy, braki (Hbr 4,15). Mamy więc rzecznika, który jako człowiek rozumie naszą sytuacją, zaś jako Zbawiciel ma sposób na nasze słabości (1J 1,7).

Aspekt drugi. Dzięki darowi Jezusa postawieni jesteśmy w miejscu, które utracił Adam. Przychodzący z usprawiedliwieniem Jezus sprawia, że ci którzy Mu zaufają, znajdują się teraz „w Nim", posiadając teraz Jego sprawiedliwość. Zostają uwolnieni od grzechu jako podstawowej bariery pomiędzy Bogiem a ludźmi. Jednak dalej naśladowanie Boga wydaje się rzeczą niemożliwą! Tu właśnie pojawia się wyraźne świadectwo Nowego Testamentu o realnym człowieczeństwie Jezusa i przynaglenie byśmy byli Jego naśladowcami. Od tego momentu naszą szansą i nadzieją jest możliwość życia w sposób taki jak żył Jezus. Zobaczyliśmy że człowieczeństwo Jezusa było autentyczne oraz to, że Jezus w szczególny sposób na to zwraca naszą uwagę. W ten sposób Jezus jakby pokazuje, że życie w doskonałej relacji z Bogiem nie jest tylko dla aniołów czy samego Boga, lecz jest realne również dla każdego człowieka11. Tak więc każdy człowiek może być napełniony Duchem Świętym, mieć taką samą relację z Ojcem, czynić te same rzeczy co Jezus, gdyż to wszystko było udziałem Jezusa jako człowieka (J 14,12). Jezus pokazał w jaki sposób doskonale można wypełnić Prawo Boże, ściągając niejako wzór do naśladowania z Nieba na Ziemię (J 13,12-16). Nadzieją dla nas jest to, że Jezus doświadczył takiego życia jak my. Doświadczył głodu, prześladowań nawet lęku przed śmiercią, jednak we wszystkich tych sytuacjach polegał na Bogu i był Mu bezwzględnie posłuszny (Hbr 5,7.8).

         Jezus przez swoje człowieczeństwo staje się więc bliski wszystkim ludziom w nowy sposób, jakiego nie dawał Mu status Stwórcy. Przez swoją odkupieńczą śmierć i zesłanie Ducha Świętego „pociąga" nas jeszcze bliżej ku sobie, sprawiając, że staje się możliwym życie w doskonałej relacji z Bogiem. Ludzka natura Jezusa daje więc nam gwarancję pełnego zrozumienia (co nie oznacza pobłażania) i współczucia ze strony Zbawiciela. Oraz poprzez przykład Jego życia nadzieję na życie w pełnej relacji z Bogiem. Poprzez swoje stanie się Synem Człowieczym umożliwił nam stanie się dziećmi Bożymi, który to status staje się tak samo realny jak Jego człowieczeństwo.


 Dodatek.
Fragmenty Księgi Henocha12.

Widziałem Tego o głowie Starca
A Jego głowa była biała jak wełna,
A przy Nim
Był inny,
Którego twarz była człowiecza,
A Jego oblicze było pełne powabu,
Podobne do oblicza świętego anioła.
Spytałem anioła,
Który szedł ze mną i wyjaśniał mi wszystkie tajemnice
Owego Syna Człowieczego,
Kim jest,
Skąd pochodzi
I dlaczego towarzyszy Temu o głowie Starca,
A anioł mi odpowiedział:
„To jest Syn Człowieczy,
który dzierży sprawiedliwość,
U którego mieszka sprawiedliwość,
I który objawia wszystkie skarby Tajemnicy,
Albowiem Pan Duchów wybrał Go
A Jego przeznaczenie dzięki prawości
Jest wyższe
Nad wszystko w wieczności
Przed Panem Duchów".
Hen 46,1-3.

A w owej godzinie Syn Człowieczy
Był nazwany przed obliczem Pana Duchów,
A Imię Jego przed Wiekuistym.
Zanim powstało słońce i znaki,
I zanim stworzone były gwiazdy niebieskie,
Imię Jego zostało wymienione przed Panem Duchów.
Będzie Syn Człowieczy laską sprawiedliwych,
Aby mogli się na niej oprzeć i nie upadli,
Będzie światłem narodów
I nadzieją smutnych.
Wszyscy mieszkańcy ziemi
Padną przed Nim na kolana,
Będą się modlić
I wielbić
I chwalić Pana Duchów.
Albowiem w tym celu został wybrany
I przed Jego obliczem ukryty,
Zanim świat powstał.
I trwać będzie na wieczność.
Hen 48,2-6

Wielka zapanowała wśród nich radość,
I błogosławili,
I chwalili,
I wielbili,
I radowali się,
Albowiem zostało im objawione
Imię owego Syna Człowieczego.

Usiadł na tronie chwały,
A wtedy wręczono mu pisma sądowe,
A On rozkazał grzesznikom i zwodzicielom
Zniknąć z powierzchni ziemi.
Hen 69,26.27
 
 

Uwaga końcowa: W przypadku nie zrozumienia mojej intencji praca ta mogłaby być zrozumiana jako przyczynek do [monofizytyzmu], [monoteletyzmu] czy [pelagianizmu]. Dlatego na tym miejscu pragnąłbym zaznaczyć, że nie taki był cel tego opracowania.


1. W 1Kor 15,45-49 Paweł pisze o Jezusie jako o drugim Adamie i drugim Człowieku, jest to także położenie akcentu na człowieczeństwo Jezusa, jednak w tym momencie wyraźnie „naznaczone" boskością czy też doskonałością z niej wynikającą („Człowiek z nieba").
2. Krótkie rozważanie na temat ukrytego Boga i Mesjasza można znaleźć w: Krąg Biblijny, Roman Brandstaetter, PAX, Wa-a 1986, rozdział: Bóg ukryty, Mesjasz ukryty, str. 131-146. Wydaje się, że celem Jezusa, w czasie Jego ziemskiej posługi, było zwrócenie uwagi uczniów na realność Jego człowieczeństwa. Oraz to, że Jezusowi zależało na tym, aby po Jego śmierci i zmartwychwstaniu, uczniowie uświadamiając sobie Jego Boskość, pamiętali Go również jako prawdziwego człowieka.
3.  Słownik Teologii Biblijnej, dzieło zbiorowe, Pallottinum, Poznań 1990, str. 921.
4. „Oto z obłokami niebieskimi przybył jakby Syn Człowieczy, przyszedł aż do Starowiecznego i przyprowadzono Go przed Niego. I przekazana Mu została władza, majestat i królowanie. Wszystkie ludy, narody i języki służyły Mu. Jego władza jest wiecznym panowaniem, które nie przeminie, Jego zaś królestwo nie zniszczeje." Biblia Poznańska.
5.  Mam tu na myśli Księgę Henocha etiopską ( w odróżnieniu od słowiańskiej czy hebrajskiej) a w szczególności jej drugą część zwaną Księgą Przypowieści. Fragmenty mówiące o Synu Człowieczym to: Hen 46,1-3; 48,2-6; 69,26.27. Liczne fragmenty tekstu aramejskiego tej księgi znaleziono w Qumran. Jako ciekawostkę można zaznaczyć, iż Księga ta wchodzi do kanonu Kościoła etiopskiego (jeden z kościołów przedchalcedońskich).
6. Na popularność i szacunek dla Księgi Henocha niech świadczy choćby fakt zacytowania jej w NT przez Judę (Jud 15) oraz fakt znalezienia jej fragmentów w grotach Qumran.
7. Fragmenty Księgi Henocha na które się powołuję zostały umieszczone na końcu pracy w Dodatku.
8. Poznanie Boga, Zespół, Covenant College 1993, str. 78.
9.  Poznaj prawdę, Bruce Milne, Areopag, Katowice 1992, str. 113.
10.  Poznaj prawdę, Bruce Milne, Areopag, Katowice 1992, str. 104.
11. Warunkiem jest oczywiście przyjęcie najpierw daru zbawienia oraz trwanie w łasce.
12. Krąg Biblijny, Roman Brandstaetter, PAX, Wa-a 1986, str. 141-142.


      Strona poprzednia



[start] [o mnie] [wiersze] [rozmyślanki] [dekalog] [z literatury]
Chciałem zaznaczyć na tym miejscu, że poglądy zawarte na tej stronie są moimi poglądami prywatnymi,
i jako takie nie mogą być brane jako miernik oficjalnej nauki Kościoła do którego przynależę. Jarosław Pokrywczyński
[Juda.co.pl] [YouTube] [Twitter]