Czy Nowe Przymierze, będące przymierzem łaski ma powiązania z Bożym prawem?
Greckie jak i hebrajskie słowa użyte w Piśmie, a tłumaczone zazwyczaj jako Prawo lub Zakon, równie dobrze można by przetłumaczyć: pouczenie, napomnienie, zasady, normy1. Pismo rozróżnia też Prawo Mojżeszowe (Torę) od prawa moralnego2 czy też prawa Chrystusowego3 (czyli Dobrej Nowiny a zwanego także prawem wolności4 , prawem wiary5 , prawem Ducha6 ).
Wszystkie rodzaje praw możemy nazwać Prawem Bożym, gdyż mają swoje pochodzenie w Bogu (tak samo zresztą jak prawa przyrody, a raczej nikt nie będzie zaprzeczał aktualności np. prawa grawitacji). Kwestią do rozważenia jest więc miejsce prawa Chrystusowego oraz aktualność prawa moralnego i Tory w przymierzu łaski.
Każde królestwo posiada jakieś prawa, kodeksy, tak samo jest z Królestwem
Niebios. Każde królestwo ma nadane przez kogoś prawo, reguluje ono zasady
jakim podlega uzyskanie obywatelstwa, praw, pomocy, ustala ono również
obowiązki i przywileje obywatela. Zaś prawo jakim rządzi się to Królestwo
to zasady Boże, widzimy więc, że jednak prawo jest ściśle powiązane z przymierzem
łaski. Jakie to prawo czy zasady? Do Królestwa Niebios można dostać się
tylko przez przemianę myślenia, czyli uznanie swojej grzeszności i konieczności
zapłaty za grzech. Zapłatę za grzech poniósł Jezus, przez przyjęcie tej
ofiary wprowadza nas w przymierze z Ojcem.
Wg Tory zewnętrzym znakiem zawarcia
przymierza z Bogiem było obrzezanie, ofiarą przebłagalną za grzech baranek,
w Nowym Przymierzu ofiarą przebłagalną jest Jezus (1P 3,18) zaś znakiem
przymierza jest chrzest. We Wcześniejszym Przymierzu nikt nie był w stanie
wypełnić całego Prawa. Tego czego nie mógł dokonać żaden człowiek dokonał
Bóg poprzez swojego Syna (Rz 8,3). Jezus narodził się z niewiasty i podlegał
Prawu (Gal 4,4), a jako bezgrzeszny człowiek, wypełnił doskonale wymagania
Tory (Rz 8,3.4). Poprzez swoją śmierć Jezus poniósł wymaganą przez Prawo
karę za grzech. Żaden człowiek nie był w stanie wypełnić Prawa i zasłużyć
sobie na zbawienie. Gdyż najpierw musiałby ponieść karę za swój własny
grzech (a karą za grzech jest śmierć Rz 6,23) a po swojej własnej
śmierci nikt nie jest w stanie uczynić nic dobrego (złego zresztą też nie).
Jezus zaś jako bezgrzeszny człowiek spełnił wszystkie wymagania Prawa oraz
umarł śmiercią zastępczą za nas (Gal 3,13), w Nim mamy zarówno ratunek
przed karą jak i wypełnienie Prawa (Rz 8,3.4). Dzięki śmierci Jezusa Bóg
„wymazał obciążający na list dłużny, który zwracał się przeciwko nam ze
swoimi wymaganiami, i usunął go, przybiwszy go do krzyża." (Kol 2,14).
W wyniku czego chrześcijanin uzyskał nowy status znalazł się pod łaską
(Rz 6,14). Zarówno chrześcijanie pogańskiego jak i żydowskiego pochodzenia
wypełnili w pełni Prawo dzięki przyjęciu ofiary i życia Jezusa. Jak widać
Jezus nie obalił Prawa lecz je doskonale wypełnił7.
Prawo dalej pozostaje aktualne, my zaś zostaliśmy uwolnieni do „niemożności"
sprostania jego wymaganiom. Znaleźliśmy się pod nowym Prawem, prawem Chrystusowym
(1Kor 9,21). Jedynym przepisem, który tak naprawdę określa nowe Prawo jest
przykazanie miłości8. Bóg nie tylko umożliwił
nam nowy status (obywatel Królestwa) ale dał nam też nową pozycję: umieścił
nas w Chrystusie. Ta nowa pozycja pozwala nam na życie zgodne ze
statusem (Rz 6,6). Bóg zgodnie ze swoją obietnicą wkłada swoje prawo w
nasze umysły i serca (Hbr 8,10). W starym Przymierzu człowiek musiał wypełniać
Prawo o własnych siłach pracując na zbawienie. W Nowym Przymierzu
korzystamy i rozwijamy to co Bóg dał nam przy nowonarodzeniu, to znaczy
pragnienie pełnienia Jego woli i zdolność w Chrystusie do jej realizacji.
Bóg każdemu człowiekowi włożył wewnętrzne prawo moralne. Jak pisze Jan w swojej Ewangelii: „było światło prawdziwe oświecające każdego człowieka, który na świat przychodzi. Było na świecie, przez Nie stał się świat, a jednak świat Go nie poznał.9" . Każdemu przychodzącemu na świat Bóg daje sumienie, które go broni lub oskarża (Rz 2,15). To wewnętrzne prawo nie jest doskonałe, ale pozwala na zobaczenie swojej grzeszności. Dzięki temu człowiek widzi, że potrzebuje pomocy. Niewątpliwym faktem jest to, że sumienie jednych ludzi jest bardziej „obszerne" od innych. Jest to jednak spowodowane tym, że to właśnie ludzie sami znieczulają swoje sumienia a nie tym, że Bóg ich obdarował takim wyczuciem moralnym. Ludzie różnych kultur stworzyli własne systemy kodeksów karnych mających zapobiec niesprawiedliwości, tworzone były one na podstawie sumień ustawodawców. Można więc powiedzieć, że pośrednio prawa państwowe mają swoje pochodzenie od Boga10. Sumienie ludzkie potwierdza także potrzebę zadość uczynienia za swoje winy. Różne kultury, religie miały (i mają) system ofiarniczo-przebłagalny. Księga Hioba potwierdza świadomość grzechu u człowieka jeszcze przed przekazaniem Prawa (Tory) Izraelowi. Na podstawie powyższych faktów można stwierdzić, że prawo wolności (od śmierci) nie tylko nie znosi prawa moralnego ale je uzupełnia i wysubtelnia. Jako winnych i spragnionych zadość uczynienia sumienie stawia nas przed Bogiem i Jezusem, zaś w życiu chrześcijańskim korygowane przez Pismo i Ducha Świętego „strzeże" nas na drodze prawdy. Prawo moralne jest nadal aktualne w życiu chrześcijanina, nawet jeśli różni się od sumienia brata (Por. Rz 14,5.22.23; 1Kor 11,31; 2Kor 13,5). Jak widać powyższych fragmentów nasze sumienie (czyli prawo moralne w nas) choć niedoskonałe, cały czas jednak przemieniane, stanowi miernik naszej relacji z Bogiem. Widać więc, że prawo moralne nie zostaje zniesione w Królestwie ale zostaje wydoskonalone.
Prawo Mojżeszowe. Należałoby zastanowić się jaki był Boży zamiar w daniu
Izraelowi Tory. „Nadane Izraelitom Prawo było z gruntu dobre. Było wyrazem
Bożych życzeń względem Jego ludu. Dopóki naród Boży pozostawał wierny Prawu,
jego życie było miłe Bogu i cieszył się błogosławieństwami zagwarantowanymi
w wierności Przymierzu. Ich próba dotrzymania zobowiązań Prawa wyrażała
poświęcenie dla Boga tudzież fakt spolegania na Jego ochronie i łaskawości.11"
„Przymierze z Mojżeszem wyrażone w Prawie było koniecznością „z powodu
przestępstw" (Gal 3,19), zostało nadane jako przewodnik prowadzący do Chrystusa
(Gal 3,24), było podstawą życia społecznego, praktycznego, lecz podstawą
mającą charakter tymczasowy: „A gdy przyszła wiara, już nie jesteśmy pod
opieką przewodnika" (Gal 3,25)12. W części
mówiącej o prawie moralnym mówiłem o niedoskonałości sumienia, z tego powodu,
iż człowiek coraz bardziej oddalał się od Boga, poznanie dobra stawało
się coraz słabsze. Dlatego Bóg postanowił dać Izraelowi Torę, która nie
zaprzecza Bożym obietnicom, lecz pokazuje w jaki sposób można trwać pod
Jego błogosławieństwem. Prawo Mojżeszowe nie jest więc „zaduszeniem" obietnicy
i błogosławieństwa lecz właściwie jest „ogrodzeniem" wskazującym na jakim
„terenie" działa Boża ochrona. Czy jednak Prawo Mojżeszowe obowiązuje chrześcijan?
Co do kwestii aktualności Tory wypowiadał się sam Jezus: „Lecz niebo i
ziemia wpierw przeminą, nim choćby jedna kreska z Prawa przepadnie13"
. Jezus nie tylko nie zniósł starego Prawa ale dodawał własne przykazania
mówiąc: „(...) Jeśli kto mnie miłuje zachowuje moją naukę.(...)"14
. Jezus nie tylko nie znosi Tory ale ją wypełnia15
oraz jest jej celem („celem Prawa jest Chrystus"16)
. Należało by teraz zapytać jak wyglądało nauczanie i życie pierwotnego
Kościoła w tej dziedzinie. Tu napotykamy małe trudności, z jednej strony
wypowiedzi Pawła mówiące o nie podleganiu chrześcijan pod Prawo: „A jeśli
Duch was prowadzi, nie jesteście pod zakonem"17
, nie zgadza się na obrzezanie Tytusa (Gal 2,4-5), gani Kefasa (Piotra)
za obłudę w przestrzeganiu Prawa (Gal 2,14), z drugiej zaś strony
dokonuje obrzezania Tymoteusza (Dz 16,3), składa śluby nazireatu i strzyże
głowę (Dz 18,18), poddaje się oczyszczeniu i składa ofiarę (Dz 21,19-26).
Jak się w tym połapać? O ile mógł ktoś zmusić Pawła do obrzezania Tymoteusza,
to raczej trudno zmusić kogoś do składania ślubu, na dodatek dobrowolnego.
Trudno równocześnie było by zarzucić Pawłowi brak odwagi18.
Wydaje się, że Paweł w swym postępowaniu różnie traktuje chrześcijan pochodzenia
pogańskiego i żydowskiego, przyjrzyjmy się temu dokładniej. Paweł obrzezuje
Tymoteusza, co czyni zgodnie z Torą i z ówczesnym prawem, gdyż matka Tymoteusz
była Żydówką (religię zaś w ówczesnych czasach dziedziczyło się po matce19).
Mimo, iż ojciec Tymoteusza w dzieciństwie nie zgodził się na obrzezanie
dziecka, matka przekazała mu znajomość Pisma20
oraz wiarę w Boga. Paweł więc traktuje Tymoteusza jako Żyda! Zaś w sprawie
Tytusa, który był Grekiem nie zgodził się na obrzezanie. Czy jednak jest
to jakaś reguła? W sprawie czy należy poddawać chrześcijan pochodzenia
pogańskiego obrzezaniu czy nie, wykazał Paweł dużą stanowczość. Wyraźnie
określił się w podglądach w czasie tzw. Soboru Jerozolimskiego21
oraz w sprawie Tytusa. W Antiochii zaś gani Piotra nie za to, czy Piotr
przestrzegał czy nie przestrzegał kaszrutu22
lecz za obłudę (Gal 2,13). Paweł pisze w liście do Rzymian: „Tak więc,
bracia, wy również umarliście Prawu przez ciało Chtystusa(...) "23.
Jednak po dokładniejszej analizie kontekstu okazuje się, że te słowa Paweł
pisze do Żydów(!). Na początku rozdziału znajdujemy „adres", podpowiedź
do kogo Paweł kieruje swoje słowa: „(...) mówię przecież do tych, którzy
znają Prawo(...)"24 . Nie powinno nas dziwić,
że w liście do pogańskiego miasta są słowa skierowane do Żydów. Żydzi w
diasporze (rozproszeniu) znajdowali się w niemal wszystkich miastach świata.
W liście do Galatów (3,13) Paweł pisze: „Lecz Chrystus wyzwolił nas z tego
przekleństwa Prawa(...)". Jednak i tym liście o wiele wcześniej widać o
jakich „nas" chodzi: „My sami jesteśmy Żydami z urodzenia(...)"25.
Chrześcijanie z pogaństwa nigdy nie podlegali Torze więc nie mogli zostać
wyzwoleni z czegoś czemu nie podlegali. Jako podległych Jezusowi dotyczą
ich Jego polecenia (zarówno własne, jak i powtórzone za Torą) zaś pominięte
przez Niego części Prawa nie obowiązują ich, gdyż nigdy ich nie dotyczyły.
Wydaje się zaś rzeczą słuszną przestrzeganie przez chrześcijan pochodzenia
pogańskiego zobowiązań prawnych związanych z przymierzem Boga z Noem, które
zostały przypomniane i zatwierdzone na „Soborze Jerozolimskim". Tora jednak
jako święta i dana od Boga może być pomocna chrześcijanom w zrozumieniu
zasad Bożego Królestwa (świętości Boga, potrzeby ofiary za grzech, wprowadzania
Bożych zasad we wszystkie dziedziny życia, bycie własnością Boga, świętość
itp.). Co do chrześcijan pochodzenia żydowskiego to „umarli w Jezusie dla
Prawa" i „zostali wyzwoleni spod przekleństwa (wypowiedzianego) w Prawie",
jako źródło zbawienia mają teraz Jezusa, który wypełnił i spełnił Prawo.
Mogą oni przestrzegać części czy całości Tory jedynie jako formę oddania
czci i uwielbienia Bogu (Rz 14,5-8). Chrześcijanie pochodzenia żydowskiego,
po przyjęciu zbawienia w Jezusie nie oczekują już, że wypełnianie przykazań
da im zbawienie. Przestrzeganie zaś przepisów Prawa nie jest dodawaniem
nowych rzeczy do dzieła Jezusa, tak jakby to było w przypadku pogan nawróconych
do Jezusa. Dobrze jest więc jeśli chrześcijanie z pogaństwa zachowują tę
część Tory, którą potwierdził Jezus. Daje to poczucie bezpieczeństwa, że
nie miniemy się z jakąś częścią woli Boga. Należy jednak równocześnie zauważyć,
że część z tych przykazań powtórzonych przez Jezusa, jest niemożliwa do
wypełnienia. Z powodu zburzenia świątyni nie można złożyć ofiar („Jeślibyś
więc składał dar swój na ołtarzu i tam wspomniałbyś, iż brat twój ma coś
przeciwko tobie. Zostaw tam dar swój na ołtarzu, odejdź i najpierw pojednaj
się ze bratem swoim, a potem przyszedłszy, złóż dar swój." Mt 5,23.24).
Czy też płacenie dziesięciny, gdy nie istnieje już „klasa" kapłanów i świątynia
na których utrzymanie miała być łożona. W obu tych przypadkach należy „znaleźć"
ich głębszy sens, pojednanie z bratem przed stanieńciem w obecności Bożej
i obowiązek łożenia na dzieło Boże i Jego narzędzia. Należy też zauważyć,
że Jezus dał nową Torę (pouczenia, napomnienia, przykazania), jest to Prawo
Żywe i życia. Przez Jezusa Bóg włożył w nasze serca Żywą Torę wykładaną
przez Ducha Świętego. Bóg sam zmienia nasze życie. „Na mocy nowego przymierza
łaski doznaje przemiany nasz stosunek do Boga. Nasza społeczność nie opiera
się już na tym, co my robimy, ale na tym czego dokonał dla nas Chrystus.
Z uwagi na powyższe przemiany doznają
też nasze motywy. Nie postępujemy dobrze po to, by zyskać Boże względy;
postępujemy dobrze, ponieważ już posiadamy względy u Boga w Chrystusie."26
Prawo Chrystusowe, nowe prawo miłości,
jest tą sferą w której Bóg pragnie abyśmy przebywali i chodzili. Jezus
wielokrotnie mówił, że ci którzy Go miłują, będą przestrzegać Jego słów
(Mt 28,20; J 8,51;12,47;14,15.21;15,10; ). Jak widać większość cytatów
pochodzi od Jana, którego wielu nazywa Apostołem Miłości. Właśnie Jan ściśle
wiąże miłość do Jezusa i Ojca z przestrzeganiem przykazań (1J 3,23;4,7.8.21;5,2.3).
Miłość i zasady! Czy to się nie kłóci? Absolutnie nie, właśnie miłość porusza
się w środowisku zasad, wzajemnego szacunku. W Listach znajdujemy cechy
Kościoła, będące częścią systemu prawnego:
· tradycja - 2Tes 2,15;3,6,
· nauka - 1Tym 1,10;6,1.3,
· nakaz - 1Tym 1,18,
· zasady - 1Kor 7,17;11,16.
Z powyższych rozważań można wysunąć wniosek, że chrześcijanie są wolni od Prawa ale nie są poza Prawem. Z miłości do Boga poruszają się w obszarze Jego zasad i pragnień, dlatego chrześcijanom „niepotrzebne" jest Prawo. Bardzo dobrym opisem sytuacji chrześcijanina jest fragment z listu do Galatów 5,22.23: „Z ulegania zaś Duchowi [Świętemu] rodzi się: miłość, radość, pokój, cierpliwość, łaskawość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Rzecz jasna, że temu wszystkiemu nie sprzeciwia się [żadne] Prawo."
1. W Gal 6,2 greckie nomos tłumaczone jest następująco: „Brytyjka": zakon, BT: prawo, BW-P: nakazy.
2. Rz 2,15.16: „Kiedy bowiem poganie, którzy nie mają Prawa (Tory), idąc za naturą (prawem moralnym) czynią to właśnie co nakazuje Prawo, to ludzie ci, nie posiadając Prawa, sami dla siebie są Prawem. Dają dowód, że treść Prawa jest wypisana w ich sercach, przy czym sumienie ich jest niczym świadek, który w myślach oskarża ich lub bierze w obronę(...)".
3. Gal 6,2.
4. Jk 1,25;2,12.
5. Rz 3,27.
6. Rz 8,2.
7. Mt 5,17.
8. Łk 10,27; Gal 5,14. Przykazanie miłości opisywało i streszczało również Torę (Mt 22,37-40), pokazuje to na ścisły związek Prawa Mojżeszowego z zasadami Królestwa. Jest to jednak związek duchowy i pochodzenie od tego samego Prawodawcy a nie związek literalny.
9. J 1,9.10.
10. Porównaj Rz 13,1-7.
11. Modularny Program Treningowy, Przymierze, str. 157.
12. Tamże, str. 201.
13. Łk 16,17 zaś w Mt 5,17-20 Jezus ujmuje to dosadniej mówiąc, że jeśli ktoś by inaczej nauczał będzie najmniejszy w Królestwie Niebios. Jednak wyraźnie Jezus nie uznaje tzw. Tory ustnej czyli tradycji (patrz np. Mt 5,43), w Prawie nie znajdujemy miejsca, które by nakazywało nienawidzić nieprzyjaciół (nakaz ten występuje w pismach z Qumran). Należy też zwrócić uwagę na to, Jezus swoje słowa stawia na równi a nawet ponad Torą mówiąc: „Niebo i ziemia przeminą, ale moje słowa nie przeminą" Łk 21,32.
14. J 14,23.
15. Mt 5,17-20.
16. Rz 10,4 w tłumaczeniu Biblii Warszawsko-Praskiej. Niektórzy tłumaczenia podają, ze Jezus jest „końcem" lub „kresem" Prawa, jednak poprawniejszym wydaje się powyższe tłumaczenie.
17. Gal 5,18, patrz też: Rz 7,4.
18. Patrz: 2 Kor 11,24-30.
19. Było to powodowane tym, że to matka zajmował się we wczesnych latach dziecka jego edukacją, ojciec przejmował opiekę nad dzieckiem około 6-8 roku życia (i to też tylko nad chłopcem). Podobnie było i z Jezusem, który nie miał fizycznego ojca (człowieka). Narodowość uzyskał przez narodzenie się z Żydówki (zgodnie z Torą) zaś dziedzictwo Dawida przez matkę jak i przez uznanie (adopcję) dokonane przez Józefa.
20. 2Tym 3,14b.
21. Dz 15,2.22-29 oraz Gal 2,1-10.
22. Kaszrut - prawa regulujące religijną przydatność i czystość pożywienia określoną w Prawie Mojżeszowym. W przenośni może być też użyte jako określenie: właściwe.
23. Rz 7,4a.
24. Rz 7,1.
25. Gal 2,15.
26. Modularny Program Treningowy, Przymierze, str.183.